Kiedy idziemy na pocztÄ™ – wszystkie okienka zastawione kawÄ…, kalendarzami, czasopismami i różnymi innymi rzeczami, które delikatnie mówiÄ…c – z usÅ‚ugami pocztowymi nie majÄ… wiele wspólnego. Kiedy przychodzi listonosz – jeÅ›li już przychodzi – to namawia do kupienia tego, tamtego, zostawi pół tony ulotek.
Może dlatego poczta spóźnia się z przesyłkami i nie zawsze wywiązuje z umowy? Bo przestała być pocztą a stała się sklepem?
Analogicznie – jeÅ›li z każdego okienka przeglÄ…darki na stronie mbanku atakujÄ… nas oferty mbiustonosza, mkolczyków, mksiążek, mlampek, mhotelu w mChorwacji (do którego dojedziemy korzystajÄ…c z mGPS), a wszystko to sprzedawane „przez znane sklepy internetowe w niższej cenie dla Klientów mBanku” – to można siÄ™ zastanawiać, czemu jakość innych usÅ‚ug spada.
I wniosek nasuwa siÄ™ jeden: pracownicy, zamiast myÅ›leć nad potrzebami klientów, nad odpowiedziami na listy, zamiast poÅ›wiÄ™cać czas na doskonalenie usÅ‚ug – tracÄ… go na kontakty z przysyÅ‚ajÄ…cymi swe oferty sklepami!
A gdzie dobre czasy, gdy instytucja finansowa była instytucją finansową?
Chyba nie tylko nasi Użytkownicy zwrócili na to uwagÄ™ – http://kaznowski.blox.pl/2009/03/Biustonosze-mBanku.html.
Już nie dziwi, że mbank nazywa siÄ™ „bankiem” – tylko że ofert handlowych, należaÅ‚oby dodać.
Bo to taka mMiÅ‚ość – tylko do kogo/czego ?
Kolejny odcinek i dalej nic nie wiadomo…
P.S. … bo ang.król+A jest w ciąży 😉
Jak nie macie o czym pisać to nie piszcie, a nie produkujcie takie grafomańskie wynurzenia o niczym.
Akurat ten felieton ma sens. Pokazuje, z jak „poważnÄ…” instytucjÄ… mamy tutaj do czynienia. Na rozmowÄ™ z klientami na poważne tematy nie ma czasu, natomiast na „wspaniaÅ‚e” reklamy na pierwszej stronie jak najbardziej 🙂