Uwaga do wypowiedzi Pana Michała Macierzyńskiego, pokazanej w głównym wydaniu Wiadomości, TVP1:
Gdyby [bank] zastosował warunki rynkowe do kredytów klientów, no to de facto tak na prawdę zacząłby dopłacać do ich kredytów
.
Jeśli jest to prawda, czy to oznacza, że do znacznej liczby swoich kredytów łącznie (mbank+Multibank) banki te dopłacają? Kredyty te są oparte o stawkę LIBOR3M + marża w wysokości około 1,2%, co łącznie daje wspomnianą w materiale Wiadomości stawkę 1,67%. Według słów Pana Michała Macierzyńskiego – stawka ta jest zdecydowanie za niska. Czy to oznacza, że bank działa na swoją szkodę utrzymując stawki z przedziału 1-2%?