14 lutego 2009 roku o godzinie 11:15 w Łodzi rozpoczęło się spotkanie przedstawicieli mbanku i klientów z kredytami hipotecznymi tzw „starego portfela” denominowanymi w CHF. Zapowiedzi mbanku co do przebiegu spotkania publikowane w blogu banku nie zostały zaakceptowane przez większość poszkodowanych klientów, co zaowocowało niską frekwencją (6 klientów, w tym 1 mradny). Z drugiej strony – być może dzięki temu rozmowy przebiegały w spokojnej atmosferze, a moderator dyskusji – p. Dariusz Duma nie musiał interweniować zbyt często. Rozmowy zostały zakończone po około 2 godzinach.
Ze strony banku udział w spotkaniu wzięli między innymi – p. Paweł Kucharski, p. Anna Moszczyńska i zaproszony analityk ekonomiczny BRE.
Oprócz prezentacji,w której przedstawiony został między innymi wykres pokazujący wzrost kosztu pozyskania pieniądza na rynku. Próbowano także ustalić rozwiązania problemu klientów inne niż obniżenie oprocentowania. Niestety większość z propozycji (np. wakacje kredytowe czy zniżki na dodatkowe produkty grupy BRE) w długim okresie nie byłyby w stanie poprawić sytuacji kredytobiorców.
Szczegóły dotyczące spotkania i poruszanych problemów zostaną opublikowane wkrótce.
A tytuł posta? To lekko przerobiony cytat z jednego z uczestników-klientów – „i wilk będzie cały i owca syta”. Przejęzyczył się, ale przynajmniej można było się pośmiać.
Niestety jestem laikiem w sprawach bankowości i być może dla tego nie rozumiem, co ma aktualny koszt pozyskania pieniądza do raty mojego kredytu, który zaciągnąłem trzy lata temu? Jeśli ktoś musi w tej chwili pozyskiwać pieniadze to właśnie ja… bank już je dawno pozyskał i mi wypłacił. Może mi to ktoś wyjaśnić?
Też się nad tym zastanawiałem, przecież ja pożyczyłem od nich pieniądze 3 lata temu a oni teraz z taką filozofia wyjeżdzają, jak dla mnie to zupełnie bez sensu. Może ktoś zorientowany nas uświadomi…….