W dzisiejszym Newsweeku można przeczytać reportaż napisany w formie dziennika o tym, jak to mÅ‚ody, pewny siebie czÅ‚owiek z dnia na dzieÅ„ zaczyna żyć w stresie. Nikt nie pisze tego wprost, ale – na wÅ‚asnÄ… proÅ›bÄ™.
Kwiatki typu kupowanie prezentów, wyjazd do Zakopanego – gdy fundusze, w które zainwestowaÅ‚ bohater spadajÄ…, gdy kurs franka roÅ›nie…
„Ale kto mógÅ‚ wiedzieć – przez ostatnie trzy lata gieÅ‚da szÅ‚a bez przerwy w górÄ™, frank bez przerwy w dół”. ŹródÅ‚o: Wprost, 10/2009.
Przez caÅ‚y artykuÅ‚ – pÅ‚acz i zgrzytanie zÄ™bów. Pretensje do zaufanego doradcy finansowego, oszukiwanie żony, problemy rodzinne. Do tego wydawanie pieniÄ™dzy na przyjemnoÅ›ci, żeby siÄ™ pocieszyć. Niestety z caÅ‚ego artykuÅ‚u nie wiadomo, czy siÄ™ Å›miać, czy pÅ‚akać. OczywiÅ›cie caÅ‚a sytuacja jest smutna i trudna, ale podejÅ›cie bohaterów do finansów osobistych nadaje siÄ™ na podrÄ™cznikowy przykÅ‚ad, jak tego nie należy robić. PoczÄ…wszy od „inwestycji” w fundusze bez kilku podstawowych zaÅ‚ożeÅ„ (skÅ‚onność do ryzyka, ustalenie stop-loss, dywersyfikacja portfela), poprzez wspomniane już wydatki, gdy można byÅ‚o zacisnąć pasa, aż do odkrywczych tekstów „Frank co dzieÅ„ do góry, zÅ‚oty w dół”.
PodsumowujÄ…c: niestety – nic ponad rzewnÄ… historiÄ™ o nieodpowiedzialnoÅ›ci w tym tekÅ›cie nie da siÄ™ odnlaeźć.