Jarosław Mastalerz, wiceprezes BRE
– Klienci bez żadnych opłat mogą zrezygnować z umowy z nami i przejść do innego banku. Ale tego nie robią. Mają świadomość, że inne banki nie chcą udzielać kredytów we frankach. Duża część tych klientów teraz w ogóle nie dostałaby finansowania we franku – dodaje. I mówi, że marży nie zmniejszy. Tym bardziej że zarabianie na wysokich marżach jest jednym z głównych punktów strategii BRE na ten rok.
Źródło: http://polskatimes.pl/pieniadze/82866,bre-klienci-jak-chca-moga-odejsc,id,t.html
Oczywiście w tym momencie znamy już owe tajemnicze, często przytaczane przez pracowników banku „uwarunkowania rynkowe”. Nawet na spotkaniu 14 lutego klienci mają być zapoznani z „kontekstem uwarunkowań rynkowych i ekonomicznych. ”
Panu Mastalerzowi należy chyba podziękować za szczerość, a wszystkie dotychczasowe słowa pracowników banku udzielających się na forum i blogu można między bajki włożyć. Żadne uwarunkowania, żaden rynek. To strategia grupy BRE.
W tej sytuacji jedyne, co możemy polecić, to bojkot spotkania w mbanku 14 lutego. Proszę Państwa – bank nie chce z Wami rozmawiać! Znowu przedstawią swoje racje i będą mieli materiał dla swojego działu PR, że „prowadzą dialog z klientami”. Z powyższego cytatu wynika jednak, że żadnego dialogu nie ma, nie było i nie będzie.
To już mam pewność że ostanie dwa miesiące na rozmowach na forach są zmarnowane. Trzezba podjąć działania! Gdzie można znaleźć odpowiednie dokumenty do KNF-u i UOKiK??? Czy może już ktoś kontaktował się z radcą prawnym??? Czekam na jakieś info:)
Ja tam ze swojej strony zaczynam wygaszać wszelką swą działalność w „bankach” grupy BRE. Likwiduję konta, pieniądze przelewam gdzie indziej i namawiam do tego moich znajomych i krewnych…
Popieram „przyjaciela w nieszczęściu” Killgore. Zrobię podobnie. Już pieniądze z moich „fuch” wpływają na inne konto, a pewnie wkrótce moja żona i ja przerzucimy też tam nasze pensje. Dodatkowo namawiałbym Państwa do masowej rezygnacji z karty kredytowej mBanku, która z pocałowaniem w rękę można dostać w innym banku, być może na lepszych warunkach.
Jest za zmianą banku, już sie rozejrzałem i polecam artykuł http://gospodarka.gazeta.pl/pieniadze/1,35895,4862328.html – ranking kont internetowych, mBank na 3 miejscu – są lepsi:) i równie darmowi:) pozdrawiam serdecznie!!!
Działanie mBANKU jest ewidentnym draństwem. Ja po spłaceniu kredytu hipotecznego zwinę wszystkie rachunki w tym banku i odejdę do innego. Kiedyś mBANK nie miał konkurencji, teraz wiele banków oferuje podobne usługi. Za takie draństwo tego banku ja nie mogę inaczej działać jak tylko ich opuścić. Innym radzę to samo, tylko odpłynięcie ludzi i zmiejszenie ilości rachunków da tym bankowym chienom do myślenia czy opłaca się działać tak, że jak Szwajcarzy podnoszą stopy to mBANK też je podnosi a jak Szwajcarzy obniżają stopy to mBANK na to nie reaguje bo tak może oszukiwać ludzi.
Wysyłam dziś ostatnie pismo w temacie kredytu i zmiany oprocentowania. Jeśli nie będzie odpowiedzi, również zamykam konta, likwiduję lokatę, kartę kredytową i żegnam Mbank na tyle na ile mogę.
czy wiecie,że przy wzroście liboru w chf mimo że nam nie obniżyli marży mogą nam ją zwiększyć– tak zakomunikowała mi pani mówińska-żuk z multibanku w gdańsku na karmelickej…. granda,
Dostałem „propozycje” od mbanku – marża 3,3% przy LTV około 40%! I już szukam banku gdzie przeniose kredyt hipoteczny i cala reszte. To nie reklama – Deutche Bank – oprocentowanie od 2,94%. Problem to prowizja – 2%. Ale może jak zbierze się grupa chętnych do przejścia to coś wynegocjujemy? Są chetni?
ja takze zamykam karte kredytowa i kredyt odnawialny – jedyne co bedzie mnie laczyc z ta instytucja to kredyt, ktory – jak tylko sytuacja na rynku bankowym sie poprawi – przenosze do innego banku. moga mnie cmoknac w co tylko sobie zazycza.
W tym momencie to może zadziałać tylko zbiorowy pozew do sądu. Innej drogi nie ma. Oczywiście, każdy z nas może składać swoje pozwy, ale większe prawdopodobieństwo wygrania ma pozew zbiorowy. Przy czym pozew moim zdaniem powinien obejmować obydwa banki mbank i multibank.
Może na forum jest ktoś, kto czułby się na siłach pociągnąć temat? Przecież na pewno w śród takiej rzeszy ludzi znajdują się również prawnicy. Osobiście nie mam pojęcia od czego zacząć.
mnie zaproponowali zmiane z 4,8 na 3,5% marży. Co o tym myslicie, bo ja mysle ze i tak to o przynajmniej 1% za duzo. Bo jak gospodarka ruszy to Libor dowala na 2,7 i powstanie 6,2 %. PORADZCIE.. PS. ja tez zwijam wszystko inne tylko kredyt zostanie u nich. I nie bede placil ich kartami czy to kredytowa czy debetowa koniec koniec napijania i zdzierania z nas.
Śmiech na sali. Taki człowiek to powinien w banku drzwi otwierać a nie być wiceprezesem. Kochany Panie wiceprezesie, zadarliście z ludźmi i może się okazać, że Wasz kochany bank tego nie przeżyje. Jak kryzys się skończy (a na pewno się skończy), to będziecie prosić żeby ludzie u Was zostawali. Ja podobnie jak inni, zwijam wszystkie oszczędności z mBanku do ING (osobiście polecam), zwijam kartę kredytową, a kredyt przy najbliższej nadarzającej się okazji.
P.S. Sugerowałbym całemu Zarządowi BRE jakąś dobrą lekturę z zakresu podejścia do Klienta, przyda się jak będziecie sobie szukać nowej pracy za jakiś czas.
marza >3% i inne obecnie proponowane przez bre – to dla mnie zwykle zlodziejstwo. bre wykorzystuje obecna sytuacje na rynku, ale nic nie trwa wiecznie panowie prezusi. jesli w tym momencie zmienialabym bank to jedyna opcja jest nordea, gdzie marza (przy wkladzie wlasnym 70%) to 2,45%. wole wziac na przeczekanie i przy sprzyjajacych okolicznosciach kopnac bre w dupe. och, jak bardzo juz nie moge sie doczekac 😀
ja powinieniem uważac się za szczęśliwca – zaproponowani tylko 2,3% marży (z 1% przy zawarciu umowy). Zastanawiam się tylko jakim cudem mam umowę ze „starego portfela” skoro nosi ona datę 27.09.2006 ???
Myślę, że w ramach „bezpłatnej kampanii wizerunkowej mBanku” powinniśmy prowadzić nasze dyskusje także na forach internetowych znanych portali finansowych/dzienników. My tutaj wszyscy problem mOszustów doskonale znamy, ale w ramach oddolnej obywatelskiej inicjatywy możemy wielu obecnych/potencjalnych klientów mZłodzieja skutecznie ostrzegać. Co o tym sądzicie? Cenzurowanie postów przez mOszustów będzie tam niemożliwe, więc może być ciekawie…
Tak Lolek, jesteś szczęściarzem 🙂 Ja też mam umowę z ostaniej dekady września i rónież przedstawiciel banku mówił mi coś o 1% marży. Ale niestety nie mam tego na piśmie!! 🙁 Mnie proponują 2,5% – czyli też jestem farciarzem.
Ciekawi mnie tylko ile marży naliczają osobom, które mają umowy datowane na tydzień po mojej…
Cóż, wydaje mi się, że pokojowe spotkania bojkotujące traktowanie klientów przedmiotowo przed kilkoma placówkami tych banków zrobiłyby dobrze. Taki 14 luty, Św. Walentego mała pikieta osób kochających inaczej poczynania banków, lub…milczący protest w środku placówki. Nie chodzi tu o rewolucję czy łamanie prawa, ale ja mam serdecznie dość polskiego k-pitalizmu.
Pozdrawiam
jak najbardziej jestem za oddolna obywatelska inicjatywa – jesli bede mogla wypowiedziec sie w podobnym temacie, watek porusze z pewnoscia :] na forach i w realnych rozmowach ze znajomymi.
„bez opłat zrezygnować z umowy i przejść do innego banku…” Takie stwierdzenie wygłoszone przez bankowca to szczyt arogancji. Opłat nie ma, ale różnica między kupnem franków w jednym, a ich sprzedarzą w drugim banku może wynieśc kilka % wartości kredytu.
ja też jestem szczeciarzem,ja umowe podisałam 06-10-2006 roku i tak jestem w „starym portfelu”,ponieważ jak sie dowiedziałam z banku zapytanie o ktedyt wystapilo we wrzesniu i decyzja że otrzymam owy kredyt jest we wrzesniu dlatego naleze do „starego portfela”dla mnie wielka glupota powinno sie liczyc od daty podpisania umowy tam gdzie złozyłam podis i zawarłam z bankiem umowe a nie od ich decyzji czy mi ten kredyt dadza czy nie!!!Jeśli chodzi o przejscie do innego banku to zgadzam się z czapą róznica między kupnem a sprzedaża jest ok.6% a na dzien dzisiejszy jak obliczylam nie opłaca sie narazie nigdzie przenosic,jedynie jak frank spadnie bo wychodzą duze kwoty.Mowili mi w banku , że wysyłałi propozycje zmiany ale co z tego jak ja wtedy wysyłali to sie to wogole nie opłacała jak są tacy fantastycznie to niech teraz wysla propozycje zmiany..;)tylko wszytsko moze sie zmienic jak w kalejdosko[pie Libor pojdzie w gore i cooo znowu bedzie żle…masakar jakas….!!!!!!!!!
Witam Państwa
również ma ten sam problem. Rozważam w tej chwili co zrobić, konsultuje z zaprzyjaźnionymi bankowcami i prawnikami. Chciałabym się podzielić kilkoma spostrzeżeniami, logicznymi mam nadzieje.
Wypowiedź Pana Mastalerza. Uważam, że to bezczelna gra z nami klientami. Podobnie pismo, które otrzymaliśmy. Licza, że w nerwowości – każdy nas dostał ostatnio po kieszeni, w afekcie podpiszemy ankes, a oni dzięki nam zarobią. Nie zamierzam tego robić nerwowo – sprawdzam czy muszę. Kryzys nie trwa wiecznie za jakiś czas frank może spaść i co wtedy? Z nowym aneksem będę z ręką w nocniku. Zastanwiam się tez jak zachowa się bank, gdy stopy w Szwajcarii spadną do zera, o czym pisały media. co wtedy wynajdzie i czy będzie miał do tego prawo?
Bank w piśmie zaprzecza sam sobie. Pisze: Proponujemy zmianę oprocentowania(…) dlatego, że obecna sytuacja nie pozwala na podjęcie decyzji o zmianie oprocentowania.
Zgodnie z tą logiką powinna odpowiedzieć na pismo:
Wcześniej, gdy w Szwajcarii rosły stopy procentowe, podnosiliście je Państwo,nie zważaliście, że nie ma kryzysu, sytuacja jest dobra – koszt pieniądza na rynku bankowym nie wzrasta, a wy zarabiacie na masie zaciąganych u Was kredytów hipotecznych, więc nie powinniście podnosić oprocentowania. Jak to? Dlaczego nie braliście Państwo wtedy pod uwagę sytuacji na rynku, a teraz nagle bierzecie? Jak można tak dowolnie manewrować „sytuacją rynkową” wobec klienta, który regularnie spłaca kredyt? i dlaczego mozna do tych manipulacji wykorzystywać tylko zła sytuację, a dobrej już nie?
Wypowiedź Masztalerza w „Polsce” jest też ignorancja zupełną. rozumiem, ze ten Pan jest finansistą i nie zna się na wizerunku stąd robi głupotę. Jeszcze za wcześnie, by BRE odczuł to nasze niezadowolenie w kieszeni. Jednak czytałam, że na świecie wielkie koncerny z powodu takich akcji internautow ponosza miliardowe straty. Np. taki producent zamków do rowerów Krest (sprawdźcie na youtube) jak zmiażdżyli te wielką firmę internauci, bo zamki były wadliwe. Akcjaa była podobna do tej i firma w ciągu kilku tygodni straciła milarday dolarów. Wielkie koncerny jak Coca-cola czy Toyota – na pewno słyszeliście o ostatnie głośnej w mediach wymianie wadliwych roczników aut, żadna poważna firma nie lekceważy tego typu akcji konsumenckiej. Nikt rozumny nie lekceważy dziś konsumenta. Powtarzają do w mediach spece od wizerunku i wiedza co mówią. Uwierzcie im. Dlatego Pan Masztalerz albo jest graczem albo dyletantem. Tak jak mówiłam kryzys nie potrwa wiecznie. Dziś może inne banki nas nie przyjmą i poniesiemy koszty wysokiego franka. Jednak za parę miesięcy może nas zechcą – tak jak chciały jeszcze kilka miesięcy temu. Wierzę, że taka akcja w dłuższej perspektywie może doprowadzić do strat BRE, a nawet bankructwa marki mBank. Na pewno wielu z Państwa zna takie przypadki. Za te straty odpowiedzialny będzie Pan Masztalerz, dlatego gra z nami ostro. I jeśli tak się stanie, to on za to beknie, bo tez ma swoich szefów. Z przeszłością faceta, który doprowadził mBank do katastrofy wizerunkowej, trudno będzie mu znaleźć nowe zajęcie.
Dlatego też jestem za tym by klienci spotkali się z mBankiem 14 lutego i zrobili wokół tego szum – być może trzeba powiadomić o tym media. Nie można przestać wywierać presji na mBank. Jestem przekonana, że mamy więcej możliwości niż nam się może wydaje, choć nie jesteśmy finansistami. Wielkie koncerny, większe marki niż BRE uginają się dziś przed konsumentami, bo z nich żyją.
Ponadto pismo mBanku, ankes, spotkanie z klientami świadczą równiez o nerwowych ruchach i desperacji mBanku.
Mam nadzieję, że więcej osób w to wierzy i znajdziemy rozwiązanie.
Krysy nie trwa wiecznie.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich
mMagda
Fakty:
– Organizacja takiego spotkania z 40 klientami przez – mBank – jest „zasłoną dymną” lub ” rozmydleniem problemu” –> z uwagi na brak kompetencji do podjęcia decyzji ===>> leży to w gestii BRE banku;
Organizacją takiego spotkania winien zająć się BRE bank przy założeniu, że ma szczerą wolę uczciwego traktowania swoich klientów.
– czym różni się koszt pozyskania pieniądza dla kredytu zaciągniętego do września 2006 i kredytu zaciągniętego miesiąc później, skoro pierwszy kredyt jest oprocentowany dziś np. 4%, a drugi – 1,78%? ==>> czy do udzielenia odpowiedzi na to pytanie trzeba spotkania, rozmowy – skoro to pytanie już jest na forum internetowym.
Logika tego pytania jest na poziomie szkoły podstawowej i myślę, że na logiczne zrozumienie oczekiwanej odpowiedzi nie trzeba mieć ukończonych studiów wyższych.
A szefostwo BRE banku zapewne ma ukończone studia wyższe. A zatem prosimy o uczciwe potraktowanie nas solidnych klientów dzięki którym istniejecie.
Spotkanie należałoby zbojkotować, bo ich wyjaśnienia będą na 100% obrazą zdrowego rozsądku i inteligencji. Dlaczego nie mogą przesłać swojego stanowiska (i przeprosin za chamskie wypowiedzi Mastalerza) za pośrednictwem systemu komunikatów?