Popisuję się/sobie trudnym słowem

RozbawiÅ‚ mnie ostatnio jeden z pracowników mbanku swojÄ… wypowiedziÄ…, że skoro dostaliÅ›my (Klienci) nominacjÄ™ w konkursie z branży PR, to od tego momentu dla niego i BRE – mstop+nabici to bÄ™dzie teraz „inicjatywa PR” a nie inicjatywa klientów. No cóż, każdy widzi to, co chce. Ów pan siÄ™ chyba jednak zapomniaÅ‚ trochÄ™ – żadna inicjatywa nie może siÄ™ obejść bez PR. Nawet w życiu prywatnym musimy jakiÅ› PR sobie robić/mieć, bo bez tego w dzisiejszych czasach – ani rusz. Poza tym, skoro niezależne jury stwierdziÅ‚o, że dziaÅ‚ania klientów sÄ… godne uwagi PRowo, to chyba nie ma o czym tu dyskutować. Można natomiast podyskutować o tym, co w Internecie na poczÄ…tku XXI wieku piszczy…

Nie dajÄ™ rady Å›ledzić wszystkiego, co mnie interesuje w Internecie. Taki blip na przykÅ‚ad mnie przerasta – wystarczy dodać sobie kilku znajomych do obserwowanych i już kokpit przez caÅ‚y dzieÅ„ tÄ™tni życiem. Pięć minut bez komputera i wchodzi siÄ™ w Å›rodek rozmowy, z której nie zawsze da siÄ™ wywnioskować, o co wÅ‚aÅ›ciwie „biega”.

Mniejsza z blipem – ale blogów też nie dajÄ™ rady Å›ledzić tych, które mnie interesujÄ…. Np. zaniedbaÅ‚em takiego Kaznowski@blox i to chyba byÅ‚ bÅ‚Ä…d, bo we wrzeÅ›niu ten Pan popeÅ‚niÅ‚ caÅ‚kiem interesujÄ…cy wpis – Social Media Express. To, o czym pisze Kaznowski – jest mi znane ze… zdrowego rozsÄ…dku, kilku podrÄ™czników oraz z doÅ›wiadczenia, np:

Firmy w dalszym ciągu prowadzą monolog z ludźmi, dzięki którym egzystują. Tylko dlatego, że uzyskały zagwarantowany umową monopol czasowy na świadczenie określonej usługi.
„Messages are not coversations.”

(z dedykacją dla Państwa z pewnego banku), a jako jeden z przykładów w tekście pada przypadek mstop+nabici kontra BRE. Swoją drogą, całkiem miło łechce ego moje i każdego z tysięcy zainteresowanych sporem klientów 😉

O epopei związanej z mBankiem nie chce mi się tutaj pisać, bo ten case jest już pokazywany jako jeden z najlepszych przykładów wtop wizerunkowych i jeden z najlepszych przykładów buntu konsumenckiego. Nawet poza Polską. Gratulacje!

Tekst K. z wrzeÅ›nia, a w pażdzierniku przychodzi informacja: nominacje w 3 kategoriach w konkursie ZÅ‚ote spinacze 2009. No po prostu – szok! I znowu – wielkie GRATULACJE dla Klientów skupionych wokół inicjatyw nabiciwbrebank.pl i mstop.pl bo bez Was – nie byÅ‚oby tego! Nieważne, czy dalej przejdziemy, nieważne, czy dostaniemy (MY = Klienci) statuetki, bo już sam fakt znalezienia siÄ™ na liÅ›cie w gronie uznanych agencji – jest czymÅ›, co nie zdarzyÅ‚o siÄ™ (wedle mojej wiedzy) w historii konkursu.

Ale to byÅ‚a taka dygresja, bo dalej nadrabiam zalegÅ‚oÅ›ci u Kaznowskiego. I dochodzÄ™ do koÅ„ca i zostaÅ‚y mi już tylko komentarze. I oczom nie wierzÄ™… Bo widzÄ™ takie sÅ‚owa od Autora bloga:

Zwłaszcza, ze według mojej wiedzy pośród osób, które są zrzeszone wokół znanej inicjatywy jest kilku znanych marketerów i PR-owców (tych prawdziwych). Może to wszystko tłumaczy? Po prostu wykorzystali swoje zdolności i umiejętności tym razem nie do celów zawodowych tylko prywatnych. Ale przecież to wciąż ci sami ludzie.

Oczy przetarÅ‚em ze zdumienia. Szybko siÄ™gnÄ…Å‚em po dowód osobisty, żeby upewnić siÄ™, że ja to ja, a nie Kowalski z Media&PR&Reklama International Agency sp. z. o.o. Nie no, to ja jednak. Jeszcze teczka z umowÄ… o pracÄ™ (paskuda schowaÅ‚a siÄ™ w kartonie, a ten z kolei byÅ‚ zastawiony innym) – ufff, jednak pracujÄ™ w budżetówce, nie w PR ani marketingu.

Czy mam w zespole „znanego marketera i PRowca” który w dodatku „wykorzystaÅ‚ swoje zdolnoÅ›ci i umiejÄ™tnoÅ›ci”? Kurcze, może siÄ™ w szafie schowaÅ‚… Sprawdzam z sercem na ramieniu (przecież to prawie tak straszne by byÅ‚o jak bankozaur) – ale szafa pusta… Mieszkanie mam nieduże, schować siÄ™ gdzie indziej żaden nie mógÅ‚. Szybki rachunek sumienia po znajomych zaangażowanych w mstop.pl – ani kawaÅ‚ka PRowca (albo siÄ™ Å›wietnie maskujÄ…).

„Ki diabeÅ‚?” myÅ›lÄ™. Może ten Kaznowski wie coÅ› wiÄ™cej niż ja… Zaraz! Przecież miaÅ‚em marketing na studiach. No ale to nie PR… No dobra, mam książki „Public relations w praktyce” i „SpoÅ‚eczna odpowiedzialność instytucji finanswych”. No i czytam Kaznowskiego i paru innych takich. Może staÅ‚em siÄ™ ekspertem? 😀

Niedawno ktoÅ› mi zadaÅ‚ pytanie: kto za tym stoi i dlaczego? Dlaczego mstop, dlaczego wÅ‚aÅ›nie ja, itp. OdpowiedziaÅ‚em pytaniem: a dlaczego nie? KtoÅ› musiaÅ‚ rzucić kamyczek, poczynić jakieÅ› kroki – trafiÅ‚o na mnie i na zaÅ‚ożyciela forum nabiciwmbank.pl (potem z dodatkowymi nazwami – nabiciwmultibank.pl i nabiciwbrebank.pl). Innym widocznie zabrakÅ‚o umiejÄ™tnoÅ›ci, czasu, możliwoÅ›ci… Nie wiem. Z czasem nawiÄ…zaÅ‚a siÄ™ miÄ™dzy obiema inicjatywami współpraca, zaczęło doÅ‚Ä…czać coraz wiÄ™cej osób. Z obserwacji i rozmów z nimi wiem, że sÄ… to ludzie o różnym wyksztaÅ‚ceniu, z różnych branż. CzÄ™sto dzielÄ… siÄ™ z nami swoimi umiejÄ™tnoÅ›ciami, proponujÄ… jakieÅ› rozwiÄ…zania. W koÅ„cu – też musieli gdzieÅ› mieszkać i wziÄ™li kredyty.

Zaraz znajdzie siÄ™ ktoÅ›, kto napisze „wedÅ‚ug mojej wiedzy – sÄ… tam ludzie z branży bankowej, którzy wykorzystujÄ… swojÄ… wiedzÄ™ i umiejÄ™tnoÅ›ci”. Å»eby zniszczyć konkurencjÄ™ zapewne. Potem bÄ™dzie – „sÄ… tam ludzie z uokik/sokik/miniserstwa gospodarki/ministerstwa finansów/knf/zbp” i nastÄ™pne spekulacje (szczególnie, jak sÄ…d wyda wyrok niekorzystny dla banków). A nie daj siÅ‚o wyższa, żeby ktoÅ› napisaÅ‚, że wÅ›ród mstop+nabitych jest prezes jakiejÅ› spółki… Akcje automatycznie w dół (w górÄ™?) o kilkanaÅ›cie procent… Ech…

A czy nikomu nie przyszÅ‚o po prostu do gÅ‚owy, że nikt za tym nie stoi i ludzie Å‚Ä…czÄ…c siÄ™ w taki jeden byt, w przyjaznym Å›rodowisku – Internecie – z pojedynczo nic nie znaczÄ…cych komórek – stworzyli wyspecjalizowany organizm, zdolny do przetrwania w trudnych warunkach, uczenia siÄ™, a być może i do zajmowania coraz wiÄ™kszego terytorium i dalszego rozwoju?

To ma nawet nazwÄ™… EWOLUCJA.

Jakub

Felieton prezentuje stanowisko Autora i nie jest opinią redakcji ani klientów skupionych wokół serwisu mstop.pl